Pobieram dane...
Co robić zimą dla zdrowia? Dlaczego warto pojechać do uzdrowiska? Z jakich zabiegów fizjoterapeutycznych skorzystać? Podpowiadamy w naszym zdrowotnym alfabecie.
A jak aromaterapia.
Pomaga przegonić zimową chandrę (patrz C jak chandra), poprawia samopoczucie, relaksuje, sprawdza się także przy problemach z górnymi drogami oddechowymi, które są najczęstszą dolegliwością o tej porze roku. Zimą najskuteczniejsze są olejki przywołujące naturalne zapachy lasu, np. olejek sosnowy. Można go do-dać do kąpieli lub zapalić zapachową świecę. Najprostszym rozwiązaniem jest wdychanie zapachu gałązek naturalnej sosny czy świerku, na przykład w czasie spaceru w lesie lub parku zdrojowym. Aromaterapia towarzyszy wielu zabiegom spa, może być też osobną terapią. Na przykład w Uzdrowisku Iwonicz funkcjonuje relaksacyjna jaskinia solna z aromafitoterapią, która działa przeciwzapalnie, antywirusowo, bakteriobójczo i przeciwbólowo na organizm, pozytywnie wpływa na system nerwowy, podwyższa zdolność do pracy i koncentracji. Patrz też F jak fototerapia.
B jak borowina.
Zimą nasilają się bóle reumatyczne. Ratunkiem mogą okazać się ciepłe okłady z borowiny. Jej naturalne składniki działają przeciwzapalnie, bakteriostatycznie, wpływają korzystnie na różne struktury stawów, szczególnie na ilość i jakość mazi stawowej, działają adsorpcyjnie w stosunku do skóry i tkanki podskórnej, pro-wadząc do jej oczyszczenia. Jeśli nie możemy skorzystać z profesjonalnych zabiegów, wykorzystajmy plastry z boro-winą przygotowane przez Uzdrowisko Kamień Pomorski.
C jak chandra.
Nawet do 5 proc. Polaków może cierpieć zimą na sezonowe zaburzenia nastroju, które w skrajnym wypadku kończą się depresją. Typowymi objawami są kłopoty ze snem, wzmożony apetyt na słodycze, apatia, rozdrażnienie i poczucie irytacji, huśtawka nastrojów, zmęczenie. W łagodzeniu tego stanu pomocne są ruch na świeżym powietrzu w ciągu dnia, intensywny wysiłek fizyczny oraz zabiegi fizjoterapeutyczne polecone przez lekarza.
D jak dieta.
Zimą nasz organizm wymaga wsparcia, ale to nie oznacza, że lekko zmodyfikowana dieta ma dostarczać więcej kalorii ? średnio 2000-2500 kcal dziennie wystarczy. Aby wzmocnić odporność organizmu, jedzmy więcej warzyw i owoców, szczególnie tych boga-tych w witaminę C. Częściej spożywajmy ciepłe posiłki przygotowane z lekkostrawnych produktów.
E jak elastyczność mięśni.
Nie każdy rodzaj treningu pomaga w zachowaniu gibkości. Mały zakres ruchu w pojedynczym stawie lub kilku stawach powoduje skłonność do kontuzji, zmniejszoną dynamikę ruchów, problemy z koordynacją (i większe ryzyko upadku) oraz generalnie ? zwolnienie tempa we wszystkim, co robimy. Podstawą jest stretching (statyczny i dynamiczny), poprzedzony rozgrzewką. Zimą mniej się ruszamy, więc warto regularnie ćwiczyć rozciąganie w domu, chodzić na siłownię lub skorzystać z zajęć w czasie pobytu w uzdrowisku. Dodatkowo, zredukujemy poziom stresu, przywrócimy prawidłową postawę ciała. Uwaga, w czasie ćwiczeń nie wolno przekraczać granicy bólu, aby nie doszło do zwiększenia napięcia mięśni.
F jak fototerapia.
Choć zimą jest mniej dni z pełnym słońcem, naszym sprzymierzeńcem jest naturalne światło. Dla organizmu istotny jest wyraźny podział dzień-noc. Dlatego dla zdrowia i wyrwania się z sezonowej apatii konieczna jest aktywność ruchowa w ciągu dnia, gdy jest jasno. Leczenie światłem jest też z powodzeniem stosowane w fizjoterapii (lampy Sollux, Bio-V, system terapii światłem Bioptron).
G jak gimnastyka.
W naszym alfabecie zdrowia aż trzy hasła (patrz jeszcze J jak jazda na rowerze) poświęcamy aktywności fizycznej, bo to ona jest podstawą dobrej formy i samopoczucia. Wraz z wiekiem zmniejsza się masa mięśniowa (zjawisko sarkopenii) i związana z tym siła skurczu mięśni. Istotny jest nie tylko wiek kalendarzowy, ale również ten biologiczny, przypisany indywidualnie, którego wskaźnikiem jest zdolność maksymalnego poboru tlenu (VO2max). Wskaźnik ten wzrasta do 20. roku życia, później zaś stopniowo maleje, ale wiele zależy od poziomu aktywności fizycznej w każdym okresie życia. Dlatego wytrenowany, 65-letni mężczyzna może przewyższać dwudziestopięciolatka pod względem maksymalnego zużycia tlenu w czasie wysiłku oraz siły i elastyczności mięśni. Zimą trudno wykrzesać z siebie entuzjazm i zmotywować się do ćwiczeń, więc warto zacząć w zorganizowanej grupie, na przykład w czasie pobytu w uzdrowisku.
H jak hydroterapia.
Wodolecznictwo to jedna z najstarszych i najbardziej rozbudowanych metod fizykoterapii, pole-gająca na terapeutycznym zastosowaniu wody, ciepłej lub zimnej, w postaci kąpieli, polewań czy natrysków. Bodźce te działają na układ krwionośny, limfatyczny i na metabolizm. Ciepłe kąpiele uspokajają i relaksują: w tym przypadku wystarczy domowa wanna, jacuzzi, a kto dodatkowo lubi popływać ? basen z urządzeniami do hydroterapii. Dodatkowe korzyści dają kąpiele w solance.
I jak inhalacje.
Inhalacje aerozolem na bazie naturalnej wody mineralnej poprawiają pracę dróg oddechowych (czytaj także S jak smog). Solanka działa łagodząco na błonę śluzową narządu oddechowego, oczyszcza drogi oddechowe, wzmacnia odporność, przywraca prawidłowe nawilżenie błony śluzowej, zmniejsza obrzęk, regeneruje uszkodzony nabłonek.
J jak jazda na rowerze.
Rower stacjonarny to jedna z opcji ważnej dla zdrowia aktywności fizycznej zimą. Przed przystąpieniem do treningu, siodełko i kierownicę warto ustawić tak, by siedzieć w pozycji wyprostowanej, która jest korzystniejsza dla kręgosłupa niż pochylenie do przodu. Jeśli ktoś przedtem nie ćwiczył, nie uprawiał sportów, lepiej zacząć od 30 minut i wydłużać czas treningu systematycznie (co 5-10 minut co tydzień), nie zapominając o krótkiej rozgrzewce przed rozpoczęciem pedałowania. Intensywność jazdy powinna być umiarkowana. Początkujący powinni trzymać się prostej zasady: najważniej-sza dla zdrowia jest systematyczna aktywność fizyczna dostosowana do indywidualnych możliwości, które można określić wykonując próbę wysiłkową i konsultując się z kardiologiem.
K jak krioterapia.
Szok wywołany ekstremalnym zimnem wzmacnia funkcje układu odpornościowego i pobudza krążenie krwi, ujędrnia skórę, daje efekt podobny do zabiegu odnowy biologicznej. Pobyt w kriokomorze można polecić każdemu, szczególnie osobom przepracowanym, żyjącym w nadmiernym stresie (jeśli nie ma przeciwwskazań kardiologicznych). Zabiegi oferują m.in. Uzdrowiska Nałęczów i Iwonicz, które łączą ogólnoustrojowe leczenie zimnem z kriorehabilitacją.
L jak lektura.
Wpisujemy do alfabetu zdrowia, bo czytanie poprawia samopoczucie i aktywizuje mózg wzmacniając funkcje poznawcze. Dzięki lekturze czujemy się mniej samotni, spada skłonność do chandry i depresji. Czytanie jest istotne dla sprawności naszej pamięci. Dwuipółkrotnie zmniejsza ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera, podczas gdy oglądanie telewizji wpływa na mózg odwrotnie ? przyspiesza rozwój chorób otępiennych. Sezon zimowy, kiedy krótki dzień i zimno na dłużej zatrzymują nas w domu, to dobry czas, aby nadrobić zaległości w lekturze. Czytać można też w uzdrowisku. Nie trzeba zabierać walizki z książkami, bo na miejscu są biblioteki.
Ł jak ładowanie akumulatorów.
Zimowa aktywność jest ważna, bo z większą energią, w pełni sił wejdziemy w sezon wiosenny. Po leniwym okresie świątecznym, warto intensywnie ładować nasze wewnętrzne akumulatory, aby od pierwszych dni wiosny korzystać z jej nadejścia.
M jak masaż.
Profesjonalny masaż redukuje stres i ból, zmniejsza napięcia nerwowo-mięśniowe, uspokaja. To lepsza opcja od brania leków przeciwbólowych i środków na poprawę nastroju.
N jak naturalne kosmetyki.
Zimą skóra wymaga specjalnej troski. Warto sięgać po kosmetyki z marką uzdrowisk (np. SPA Nałęczów, Iwoniczanka), które wyprodukowano z użyciem naturalnych składników.
O jak odchudzanie.
Z powodu mniejszej aktywności i spadku nastroju, więcej podjadamy. To główny powód przybierania na wadze zimą. Jak sobie z tym radzić? Nie kupujmy na zapas i nie trzymajmy na widoku słodyczy i przekąsek. Powstrzymajmy się od ich jedzenia, gdy robimy coś innego: oglądamy telewizję, gramy w grę, przeglądamy media społecznościowe (taka wielozadaniowość prowadzi do niekontrolowanego spożycia ulubionych przysmaków).
P jak profilaktyka.
Zimą mamy relatywnie więcej czasu na przeprowadzenie zaległych badań, pogłębioną diagnostykę, konsultacje z lekarzami specjalistami. Można to zrobić w uzdrowisku. Dodatkowe informacje o stanie zdrowia pomogą w podjęciu działań profilaktycznych: przejściu na die-tę, ograniczeniu picia kawy, rzuceniu palenia, zapisaniu się na aerobic czy zajęcia w siłowni. Przy okazji, to dobre pomysły na noworoczne postanowienia.
R jak relaks.
Według psychologów, odpoczynku czasem trzeba się nauczyć. Nie musimy wszystkiego zaplanować co do minuty, aby mieć poczucie efektywnie i aktywnie spędzonego dnia. Luz, lenistwo, nicnierobienie – tego także od czasu do czasu potrzebuje nasz organizm.
S jak smog.
Jeśli możemy, uciekajmy od smogu do stref z czystym powietrzem, na przykład do uzdrowisk. WHO podaje, że 24 proc. wszystkich zgonów z powodu udaru mózgu na świecie ma związek ze smogiem. To samo doty-czy 25 proc. zgonów z powodu chorób serca i aż 43 proc. zgonów z powodu chorób płuc.
T jak temperatura.
Najbardziej niebezpieczne zimą są duże różnice temperatur. Z przegrzanych biur, pomieszczeń publicznych, aut, metra wychodzimy na zimne powietrze ? łatwo wtedy o przeziębienie. Aby uniknąć infekcji, hartujmy organizm, dbajmy o relaks i sen.
U jak układ krążenia.
Najczęstsze błędy popełniane przez osoby chore na serce to niepotrzebne przemęczenie i lekceważenie niepokojących objawów. Serce nie lubi zimy. Chory układ krwionośny musi ciężko pracować w czasie mrozu, aby nie dopuścić do wyziębienia organizmu i czę-sto nie ma już rezerwy na inny wysiłek. Trzeba zwracać uwagę na nagłe kołatania serca, skoki ciśnienia, duszność.
W jak wysypianie się.
Podobno Polak spędza w łóżku średnio 7 godzin 17 minut w dni robocze i 7 godzin 25 minut w dni wolne. Ale to nie oznacza, że tyle przeciętnie śpimy (bo trzeba odliczyć czas na zasypianie, nocne przebudzenia i poranne rozbudzenie). Liczy się też jakość snu. Każdy ma genetycznie uwarunkowany wzorzec snu i czasami możemy potrzebować aż 9 godzin, aby się wy-spać. Jeśli systematycznie nie dosypiamy, narażamy na szwank zdrowie: mamy mniejszą odporność na infekcje, boli nas głowa, tyjemy, wolniej reagujemy na bodźce, gorzej widzimy, rośnie ryzyko chorób serca i depresji. Czasami jedynym wyjściem jest wyjazd na urlop.
Z jak zabiegi spa.
Zabiegi w gabinecie kosmetycznym czy uzdrowiskowym spa, polegające na głębszej ingerencji w skórę twarzy i całego ciała, lepiej przeprowadzić zimą, kiedy działanie promieni słonecznych jest minimalne. W takich warunkach skóra dobrze się regeneruje. Pamiętaj-my, że czas poświęcony na poprawianie urody jest ważny nie tylko dla skóry, ale także dla dobrego samopoczucia
źródło: Nasze Zdroje nr 8